Translate

31 lipca 2013

Jonh Lemon i fiolet

Hej dziewczyny! Wracam do Was po dłuższej nieobecności, ale musicie mi wybaczyć. W tamtym tygodniu przygotowałam dla Was makijaż, jednak spłynął on wraz ze słonymi łzami przy pożegnaniu Marty. Poważnie, po powrocie do domu wyglądałam jak jakaś maszkara, co wypełzła z bagien.
Poza tym, przyznam się szczerze, że jakoś brakowało mi weny. Nie chce mi się w ogóle malować przy takich upałach. Ostatnio stawiłam tylko na tusz do rzęs i... na tym się kończyło.




Po raz kolejny makijaż dla brązowookich :) Od niedawna przerzuciłam się z wyciągniętej na kocie oko kreski, na rzecz lekko widocznej i roztartej kreseczki, która pięknie podkreśla linię rzęs i jest mało widoczna :).



Użyłam:

Twarz:

Korektor Fake up ( Medium )
Estee Lauder Duble Wear ( 17 Bone )
 Bronzer Benefit Hoola
Róż Catrice Defining Blush ( 030 Love & Peach )
Puder Benefit Hello Flawless ( Ivory )

Oczy:
Kobo eyeshadow base
Benefit High Brow
Catrice Cień do powiek ( John Lemon )
Cienie Kobo ( 114, 205 )
Inglot ( 452 )

Sleek, Oh so special ( Bow )
Sleek, Ultra Matts V1 ( Pout, Strike )
Catrice Gel eyliner ( 01 )
Tusz to rzęs Clasics Lash Plumper

Usta:
essence ( my favourite milk shake )

Myślałam o napisaniu postach o ulubieńcach miesiąca, co wy na to?
XOXO


Ps. Przepraszam za jakość zdjęć, po raz kolejny daje os obie znać niska jakość sprzętu ;/.

3 komentarze :

Dziękuję bardzo za każdy komentarz! To wiele dla mnie znaczy i motywuje do działania! :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...